Opowiadanie 1 część 25
NASTĘPNY DZIEŃ – RANO ; MIESZKANIE HAPI
NASTĘPNY DZIEŃ – RANO ; MIESZKANIE HAPI
Do Piotra dzwoni telefon.
Piotr: Tak słucham.
Lena: Hej. Piotr, jest gdzieś koło ciebie Hana? Dzwonię do niej … a ona nie odbiera.
Piotr: Tak. Już ci ją daje.
Piotr( do Hany): Lena. Mówi, że nie może się do ciebie dodzwonić
Hana: Hej.
Lena: Cześć. Hana, masz dzisiaj wieczorem czas?
Hana: Tak. O co chodzi?
Lena: Mogłabyś popilnować …
Hana: Felka!? Oczywiście. Wiesz, ze zawsze możesz na mnie liczyć.
Lena: Przepraszam, ze psuję ci dzisiejszy wieczór ale niania nawaliła. A Witek chciał mnie zabrać na kolację…
Hana: Ok. Zajmę się Falkiem.
Lena: A Piotr? Co on na to powie?
Hana: Piotr nie ma nic do gadania. Musi się zgodzić.
Lena: Dzięki. To ja… Kończę. Hej.
Hana: Cześć.
Piotr: Więc?
Hana: Dzisiaj wieczorem masz konkurencje…
Piotr: Witek!?
Hana: Gorzej. Dzisiaj przyjedzie do nas Felek.
Piotr: Super.
Hana: Naprawdę? Zgadzasz się?
Piotr: Tak. Przecież lubisz dzieci…
Hana: Muszę nabrać wprawy…
Piotr: Mhmmm… masz całe 9 miesięcy na naukę.
Hana: Piotr… Przez ten czas, kiedy nie byliśmy razem usiłowałam sobie wmówić, że cie nie kocham, że nic do ciebie nie czuję…
Piotr: A czułaś?
Hana :Cały czas o tobie myślałam. Tęskniłam.
Piotr: Naprawdę?
Hana: Tak. A ty?
Piotr: Ja!? Ja cie kocham. Zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia.
Hana: Nie. To nie możliwe. Kiedy naprawdę pojąłeś, że mnie kochasz?
Piotr: … wtedy, gdy cie pocałowałem.
Hana: Masz na myśli tę 1 noc?
Piotr: To była najpiękniejsza noc.
Hana: Tak. Pamiętam wszystko. A zwłaszcza męża Ewy.
Piotr: Drań.
Hana: Postrzelił cię… Uratowałeś mi życie.
Piotr: Dobrze, że wyszedłem z tego.
Hana: Nie wyobrażam sobie, że mogło by cie tutaj nie być.
Piotr: Miałem za dużo do stracenia. Ale … przecież to nie było nic poważnego.
Hana: Martwiłam się o ciebie. To było takie straszne…
Piotr: Musimy…
Hana: Wiem. Już jestem gotowa. Jedziemy?
Piotr: Ok.
Hana i Piotr pojechali do szpitala. Hana przyjęła kilka swoich pacjentek. Piotr przeprowadził operację. Dzień minął im szybko…

super dawaj next !
OdpowiedzUsuń