Opowiadanie 1 część 5.
SYPIALNIA PIOTRA- PORANEK NASTĘPNEGO DNIA.
Hana leży wtulona w Piotra. Gawryło jeszcze śpi.
Hana: Piotr, śpisz?
Piotr: Mhmmm…
Hana: Pomyliłam się.
Piotr: W czym?
Hana: Jesteś świetnym lekarzem.
Piotr: Skoro tak uważasz.
Hana: Nie chcę cię pośpieszać ale jesteśmy spóźnieni do pracy.
Piotr: Wiem. Dlatego poprosiłem Trettera o dzień wolnego.
Hana: Pomyślałeś o mnie?
Piotr: Poprosiłem o dzień wolnego dla mnie i dla ciebie.
Piotr: A nie chcesz jeszcze ‘’Poleżeć’’ ze mną?
Hana: Chciałabym ale muszę jechać do siebie.
Piotr: Co to znaczy muszę?
Hana: jedziesz ze mną?
Piotr: Teraz?
Hana: Nie. Może…
Piotr: Po śniadaniu!?
Hana: W porządku. Po śniadaniu.
Piotr: Zaraz zrobię ci Romantyczne śniadanie.
Hana: Ołł. Romantyczna kolacja a teraz śniadanie… Poczekaj chwilę, tylko się ubiorę.
Po Śniadaniu pojechali do mieszkania Hany.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz