MIESZKANIE HANY- PO UPŁYWIE GODZINY; HANA SPAKOWAŁA JUŻ SWOJE WALIZKI.
Hana stoi z walizkami przed drzwiami.
Piotr: To już wszystko?
Piotr: Nie myślałem, że jest tego tak dużo.
Hana: Muszę cie pocieszyć… Następnym razem zabiorę jeszcze jedną torbę.
Piotr: Masz wspaniałe poczucie humoru.
Hana: Zawsze. (śmiech)
Piotr: Mam ochotę…
Hana: teraz!?
Piotr: tak, teraz.
Hana: To musisz poczekać… Bo TERAZ jedziemy do ciebie. Pamiętasz?
Piotr: Pamiętam, pamiętam. Ja biorę walizki a ty pomyśl czy wszystko wzięłaś…
Hana: okej. Na to się zgadzam.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz