GRY

środa, 5 czerwca 2013


Opowiadanie 1 część 3.


"Najbardziej zapamiętasz tych ludzi, którzy kochali Cię, gdy nie byłaś tego godna. "

SZPITAL; POKÓJ LEKARSKI- RANO (NASTĘPNY DZIEŃ)

W pokoju lekarskim jest Wiktoria i Piotr.

Wiktoria: Jak tam z Magdą!? Słyszałam, że nie najlepiej…
Piotr: Magdy nie ma i nie było! Tosia jest dla mnie wszystkim. Magda wyprowadziła się ode mnie. Zdecydowała, że nie jestem jej potrzebny.
Wiktoria: Co!? Przecież ona… a co z Tosią?
Piotr: Dla Tosie jestem tylko weekendowym tatusiem.
Wiktoria: Hana o tym wie?
Hana(wchodząc do pokoju): O czym mam wiedzieć?
Wiktoria: O tym, ze Magda…
Piotr (przerywając Wiktorii): Jeśli Hana będzie chciała to jej powiem.
Hana: Po co robić z tego tajemnicę?!
Wiktoria : To ja może pójdę już... Czekają na mnie pacjenci.
Hana: Powinnam o czymś wiedzieć?
Piotr: … Magda wyprowadziła się z Tosią do Krakowa. Jestem sam. Kocham cię. Ale muszę żyć ze świadomością, że ty mnie nie kochasz.
Hana: Nie wiedziałam…
Piotr: To nie zmienia postaci rzeczy.
Hana: Piotr!?
Piotr: Tak?

Hana podeszła powoli w stroną Piotra. Przytuliła go mocno.

Piotr: Hana, coś nie tak?
Hana: Po prostu nie wiedziałam, że ty też jesteś w takiej cholernej sytuacji.
Piotr: naprawdę?
Hana: Mhmmm… a teraz daj mi się nacieszyć tą chwilą..
Piotr: W porządku..

Stali przez chwilę objęci. Hana wtulona w Piotra czuła się wspaniale. Po chwili do Lekarskiego weszła Lena.

Lena (patrząc na nich): Wiedziałam.
Hana (odchodząc z ramion ukochanego): To przypadkowe…
Piotr: tak… Hana właśnie…
Hana: Ja właśnie… Składałam Piotrowi życzenia imieninowe, Prawda?
Piotr: oczywiście.
Lena: Umiecie kłamać… Ale niestety dzisiaj nie jest Piotra. Kłamstwo na krótkie nogi.
Piotr: To nie możliwe… Przecież dziś…
Lena: Co!?
Hana: Po prostu uznajmy, że tego nie było.
Lena: Okej. Skoro chcecie.
Piotr: To będzie najlepsze rozwiązanie. To ja lecę na Salę. Mam do przeprowadzenia operację.
Hana: Ja też muszę już iść… Mam pacjentkę.
Piotr (szeptem do Hany) : Masz dziś wolny wieczór?
Hana (szeptem) : Przyjdź do mnie do gabinetu po operacji. Będę czekać.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz