GRY

środa, 5 czerwca 2013

Opowiadanie 1 część 21. 

             NA ZAKUPACH ( W GALERII)

Piotr trzyma Hanę za rękę.

Piotr: Zobacz, kto tam jest…
Hana: Gdzie?
Piotr (wskazując stolik w restauracji): Widzisz?
Hana: Teraz to mu się do cholery powodzi.
Piotr: Chcesz do niego iść?
Hana: Nie. Mam jedynie ochotę nieźle mu przywalić…
Piotr: Nie denerwuj się. Mogłem ci go nie pokazywać… 
Hana: Nie. Właśnie dobrze, że… Piotr, zobacz.
Piotr: kto to jest?
Hana: To chyba ta Sofia…
Piotr: Chodź. Mam pomysł.

  Piotr wchodzi z Haną do restauracji. Siadają kilka stolików obok Jamesa.

Hana: Chodźmy stąd.
Piotr: Nie. Siedźmy.
Hana: Jeśli nie chcesz oberwać w drugie oko , to radzę ci, żebyś uważał na Jamesa.
Piotr: Udawaj, ze go nie widzisz.
Hana: Czy ty się bawisz w detektywa? Piotr, ja biorę rozwód. Nie muszę się już o nic martwić. James jest skończony!
Piotr: Chyba nas zauważył.
Hana: Idziemy stąd!
Piotr: Ok.
Hana: Po co tutaj właściwie przyszliśmy?
Piotr: Nie ważne.
Hana: Dziwne…    (spoglądając na zegarek): Jest już 9:30. Musimy jechać do szpitala.
Piotr: Spóźniłem się.
Hana: Najwyżej zostaniesz dłużej w pracy.
Piotr: Na to wygląda.
Hana: Powiesz mi, po co tutaj przyszliśmy/
Piotr: Zapomnijmy o tym, ok.?


Hana: Ok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz